O magii miasta i wielkiej sile kina z Andrzejem Pisulą, burmistrzem Kazimierza Dolnego, rozmawia Joanna Kiedrowska.
Joanna Kiedrowska: Filmy pokazywane na Dwóch Brzegach zdobyły nagrody na festiwalach w Cannes, Berlinie czy Wenecji. Mimo że często jest to kino trudne, artystyczne, festiwal ma stałą publiczność. Czy to zasługa pięknego Kazimierza Dolnego, czy też dobre kino zawsze znajdzie swoich amatorów?
Andrzej Pisula: Kazimierz jako marka z pewnością pomaga przyciągnąć widzów, bo jest miejscem magicznym. Jednak samo miasto nie byłoby w stanie zwabić tak dużej rzeszy ludzi, którzy kochają film. Owszem, w weekendy mamy wielu turystów, jednak na Festiwal Filmu i Sztuki Dwa Brzegi przyjeżdża tutaj ponad 20 tysięcy osób. Podczas festiwalu panuje niesamowity klimat, odbywa się wiele wydarzeń muzycznych, spotkań z bardzo ciekawymi ludźmi, reżyserami, aktorami. Każdy znajdzie coś dla siebie. Myślę, że festiwal ma swoją renomę, a jego twarze, jak choćby Grażyna Torbicka, są ważniejszym powodem przyjazdu do Kazimierza niż samo miasto.
W kinach zalewa nas wysokobudżetowe kino amerykańskie, a jednak roku na rok fanów kina artystycznego przyjeżdża na festiwal coraz więcej.
Tak, nasza widownia przyjeżdża tutaj właśnie dla dobrego kina. Pani Grażyna ma to do siebie, że potrafi wyłuskać ciekawe filmy i publiczność wie, że może się spodziewać sztuki wysokich lotów. Są to filmy trudne, które skłaniają człowieka do refleksji i zaangażowania. Takie kino jest doceniane przez widownię, co świetnie widać na Dwóch Brzegach. W tym roku świętujemy jubileusz i mam nadzieję, że padnie kolejny rekord frekwencyjny.
Festiwal to nie tylko filmy. Na Dwóch Brzegach będziemy mogli spotkać się z twórcami, obejrzeć aż 16 różnych wystaw, posłuchać muzyki na ponad 20 koncertach. Nie zapomniano też o najmłodszych widzach – mam tu na myśli pokazy w Kinie za Rogiem.
Można powiedzieć, że są to młodzi adepci sztuki, którym warto pokazać kino z innej strony i w ten sposób formować jego przyszłość. Papież mówi, że nadzieja jest w młodych i my też tak uważamy. Chcemy uczyć oglądania filmu we właściwym miejscu, nie w domu na komputerze. Pragniemy pokazać młodym ludziom, że film wyświetlany w sali kinowej ma zupełnie inny wydźwięk. Edukacja od najmłodszych lat jest bardzo ważna. Stąd pomysł na Kino za Rogiem – w tym roku w gminie Janowiec.
W maju media obiegła wiadomość, że dotychczasowi sponsorzy wycofali się z finansowania festiwalu i wydawało się, że jego przyszłość wisi na włosku. Jednak udało się pokonać przeciwności – czy to zasługa ogromnej determinacji, życzliwości ludzkiej, wiary w dobre kino, a może wszystkiego jednocześnie?
Myślę, że wszystkie te czynniki miały duże znaczenie. Bez determinacji nie udałoby się znaleźć dobrych ludzi, a ci dobrzy ludzie chcieli wesprzeć kino. Potrzebny był czas i wielka praca członków Stowarzyszenia Dwa Brzegi, którzy musieli chodzić od drzwi do drzwi i nie bali się w nie pukać. Decyzje o braku wsparcia ze strony dotychczasowych sponsorów spadły na nas nagle. Trzeba było się jednak otrząsnąć i bardzo dziękuję Panu Marszałkowi, zarządowi, radnym, prywatnym firmom, telewizji i wszystkim innym którzy przyczynili się do tego, że ten festiwal mimo wszystko się odbędzie. Ta sytuacja miała też swój wymiar edukacyjny, bo pokazała, że jeśli chce się coś zrobić i ma się dobry pomysł, to zawsze znajdą się sposoby, które taki projekt wesprą. Cieszę się, że się udało.
Grażyna Torbicka powiedziała, że w filmach, które będziemy mogli obejrzeć na tegorocznym festiwalu, „można odnaleźć to, co dzieje się we współczesnym świecie”. Jak duże znaczenie ma dzisiaj kino w wymiarze społecznym?
W filmach wyświetlanych na Dwóch Brzegach można zobaczyć świat jak w soczewce. Można w nich odnaleźć wszystkie problemy, z którymi się borykamy. Informacje z dzienników czy telewizji pozbawione analizy przyczyn i źródeł problemów, nie mogą przedstawić całego spektrum wydarzeń, pokazują bowiem tylko powierzchnię. Film może zajrzeć do wnętrza, przekazać więcej, przedstawić pełny obraz i głębię wydarzeń. Sprawia, że możemy wyciągać własne wnioski.
Czy jest jakiś film lub wydarzenie, które osobiście poleciłby pan gościom festiwalu Dwa Brzegi?
Z racji obowiązków nie będę mógł w ciągu dnia uczestniczyć w projekcjach, ale zawsze była mi bliska muzyka, więc jak co roku będę uczestniczył w koncertach. Z mojej strony polecam spotkania tematyczne związane z rozwojem Kazimierza, które będą się odbywały w Kokpicie, gdzie wraz z Towarzystwem Przyjaciół Kazimierza będziemy słuchali wykładów i refleksji na temat naszego miasta.
Rozmawiała: Joanna Kiedrowska, Głos Dwubrzeża
« Zjednoczone stany emocji – „Zjednoczone stany miłości” „Panie Dulskie”: Kino Perła, Mały Rynek – komunikat organizatora »
ZNAJDŹ NAS