Na wystawie zobaczyć będzie można czterdzieści obrazów pochodzących z rzymskiej pracowni Jana Michalaka oraz film i przedmioty eksperymentalne.
„Dla Jana Michalaka wszechświat jest organiczny i w stałym formowaniu się, ożywione i nieożywione łączą się w nieprzerwanej genezie. Słowo ma funkcję ewokującą i w rycie sztuki staje się formą, idea kształtuje się na płótnie i staje się myślą, która nie poddaje się pełnej kontroli samoświadomości. Formy Jana, które mają często początki geometryczne, są ziarnami rzuconymi z podświadomości w naszą codzienność. Cezanne, który zrewolucjonizował język sztuki, i którego z powodzeniem nazwać można Ojcem Kubizmu, widział w naturze formy: stożka, kuli, sześcianu, cylindra. W naszym artyście natura ma tę rygorystyczną esencję. Biomorfizm ekspresjonistyczny, gdzie kolor wzrasta i stymuluje realność magiczną i prymitywną, konkretyzując ją przed zachwyconym widzem. Kiełkuje w nadmiarze, konserwując nierealną lekkość. Wszechświat Jana zdaje się być uderzony i oślepiony ogniem słońca, eksplozją sił tajemnych i gwiezdnych, stwarza wielość form. Jego Sztuka jest intensywnie mistyczna, mistycyzmu wizyjnego i pogańskiego. Formy mają impakt emotywny idoli, które rodzą się z ciszy. Jego malowidła są darami wotywnymi dla bytu wyższego, który bawi się zmienianiem form i gubieniem się w fragmentarności realno-onirycznej. Most duchowy jest rzucony między płótnem a obserwatorem. Ten ostatni nieoczekiwanie jest wezwany do uczestnictwa w organicznej ewolucji kosmosu, by konstruować swoje sny. Z nieskończonej przestrzeni słowo daje początek formie, a ta przebija horyzont wizywny i emocjonalny widza, by potem zanurzyć się w nicości, powracając do frazy początkowej, zagubić się znowu w świecie niewypowiedzianego, niewidzialnego i żyć w zawieszeniu, oczekując magicznej regeneracji w podróży podobnej nucie muzycznej, pojawia się znikąd przez surrealną koincydencję energii i myśli, fluktuuje w powietrzu, stając się dźwiękiem i finalnie wraca do niewidzialności ciszy. Człowiek jest w ciągłym poszukiwaniu tajemnego wokabolarium stworzenia. Formy są ziarnami pierwotnego wszechświata i znajdują prawdę w uproszczeniu. Im bardziej zbliżamy się do początków człowieka, tym bardziej kształt oczyszcza się, stając się esencjalnym. Ciało ludzkie mogłoby zsyntetyzować się w geometrie, które wiążą się między sobą, w konsekwencjalności kosmicznej. Portrety Jana są pejzażami oniryczno-geometrycznymi, wypływającymi ze źródła sennego, mają pragnienie realności i z ich monumentalnością świętej góry rodzą nieskończony wszechświat form. My sami jesteśmy formą i stwarzamy nowe marzenia, nowe sny, nowe słowa. Jesteśmy materią i substancją twórczą tego wyjątkowego wszechświata, gdzie wszystko płynie i rodzi się od nowa. Bezruch nie należy do kodu genetycznego tej planety, tej galaktyki, wszystko i wszyscy jesteśmy wezwani do działania... Panta Rei... Wszystko płynie…” (Giuseppe Ussani d’Escobar)
Kurator: Giuseppe Ussani d’Escobar
Termin: 30 lipca – 16 sierpnia 2016, 16:00-18:00
Miejsce: Galeria Sztuki Dom Michalaków, ul. Nadrzeczna 24, Kazimierz Dolny
ZNAJDŹ NAS