10. Festiwal Filmu i Sztuki Dwa Brzegi » Varia http://www.dwabrzegi.pl 30.07-07.08.2016 Thu, 03 Nov 2016 18:33:49 +0000 pl-PL hourly 1 http://wordpress.org/?v=3.9.2 Odszedł Andrzej Wajda. Reżyser miał 90 lat http://www.dwabrzegi.pl/odszedl-andrzej-wajda-rezyser-mial-90-lat/ http://www.dwabrzegi.pl/odszedl-andrzej-wajda-rezyser-mial-90-lat/#comments Mon, 10 Oct 2016 15:20:44 +0000 http://www.dwabrzegi.pl/?p=19833 Nie żyje Andrzej Wajda, jeden z najwybitniejszych polskich reżyserów filmowych i teatralnych. Artysta odszedł w minioną niedzielę w wieku 90 lat.

Wajda był Specjalnym Gościem Dwóch Brzegów w 2014 roku. Wtedy wówczas, podczas drugiego dnia festiwalu, można było zobaczyć cyfrową wersję „Brzeziny”, zrealizowanej na podstawie opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza.

„Emilia Krakowska była wtedy znaną aktorką i nie wiedziałem, czy zechce zagrać w moim filmie. Wprowadziła od siebie do postaci Maliny bardzo dużo. Na stronach Iwaszkiewicza opis tej dziewczyny zajmuje przecież zaledwie dwa zdania. To Emilia stworzyła tę postać” – przyznał Andrzej Wajda podczas spotkania z publicznością Festiwalu Dwa Brzegi dwa lata temu.

Andrzej Wajda mówił o sobie jako o kronikarzu polskiej historii, który, podobnie jak Matejko, tworzył własne wizje symbolicznych momentów, gdy ważyły się losy ogółu. Jego filmy zainicjowały tzw. polską szkołę filmową. Dokonywał rozrachunku z czasami drugiej wojny światowej, współtworzył kino moralnego niepokoju. Jego najbardziej znane filmy to „Kanał”, „Człowiek z żelaza” czy „Popiół i diament”. Jego najnowsze dzieło „Powidoki” jest polskim kandydatem do Oscara.

]]>
http://www.dwabrzegi.pl/odszedl-andrzej-wajda-rezyser-mial-90-lat/feed/ 0
Berlinale 2016 | Polski sukces i triumf aktualności http://www.dwabrzegi.pl/berlinale-2016-polski-sukces-i-triumf-aktualnosci/ http://www.dwabrzegi.pl/berlinale-2016-polski-sukces-i-triumf-aktualnosci/#comments Wed, 24 Feb 2016 14:20:21 +0000 http://www.dwabrzegi.pl/?p=14404 Dobra passa polskiego kina trwa. „Zjednoczone stany miłości” Tomasza Wasilewskiego otrzymały prestiżowego Srebrnego Niedźwiedzia za najlepszy scenariusz.

Podobnie jak rok temu, kiedy Małgorzata Szumowska dostała nagrodę za reżyserię „Body/Ciało”, tak i tym razem Berlinale okazało się miejscem szczęśliwym dla naszych filmowców. Nie ma w tym raczej przypadku: niemiecki festiwal odwiedzają licznie polscy widzowie i przedstawiciele branży, a bliskość obu krajów sprawia, że polskie kino jest tu zwykle mile widziane. Bez wątpienia korzystamy też ze sławy „Idy”, dzięki której dostrzeżono w nim od dawna uśpiony potencjał. Pozostaje trzymać kciuki, by obecność polskich filmów w konkursie głównym Berlinale stawała się powoli normą.

Tomasz Wasilewski opowiedział przeplatające się ze sobą historie kilku kobiet mieszkających na małomiasteczkowym osiedlu początku lat 90. Jego feministyczna perspektywa współgrała z resztą nagrodzonych filmów, wśród których jeszcze dwa skupiały się na kobiecych bohaterkach: „Things to Come” Mii Hansen-Løve z Isabelle Huppert (najlepsza reżyseria) i „The Commune” Thomasa Vinterberga (najlepsza aktorka Trine Dyrholm).

© Fire at Sea, Fuocoammare, reż. Gianfranco Rosi, press pack

Dwaj główni triumfatorzy to filmy poświęcone aktualnym problemom i pobudzające do politycznych i ekonomicznych dyskusji. Złoty Niedźwiedź trafił do faworyta, czyli „Fuocoammare” Gianfranco Rosiego: dokumentalnej opowieści o Lampedusie i toczącym się tam dramacie przybijających do brzegu imigrantów. Film Rosiego zachwycił widzów dyskrecją i wstrzemięźliwością w ujęciu tematu z pierwszych stron gazet. Srebrnego Niedźwiedzia – Wielką Nagrodę Jury otrzymał ponownie Danis Tanović (to samo wyróżnienie jury przyznało w 2013 roku jego „Senadzie”). „Death in Sarajevo”, dziejące się w setną rocznicę zabójstwa arcyksięcia Ferdynanda przez Gawriłę Principa w 1914 roku, stawia pytanie o rolę Bośni we współczesnej Europie i jej przynależność do europejskiej wspólnoty.

A Lullaby to the Sorrowful Mystery, Hele Sa Hiwagang Hapis, reż. Lav Diaz © Bradley Liew, press pack

Najbardziej osobliwy uczestnik konkursu, czyli trwający 8 godzin „A Lullaby to the Sorrowful Mystery” Filipińczyka Lava Diaza, uhonorowano Nagrodą im. Alfreda Bauera dla filmu otwierającego nowe perspektywy. Jeśli twórcy potraktują to wyróżnienie jako poważną zachętę, to czeka nas wkrótce wysyp filmów, które będziemy musieli oglądać przez cały dzień. W przypadku niezwykłego dzieła Diaza nie sposób jednak uznać tego czasu za stracony.

Intensywny, blisko dwutygodniowy festiwal dobiegł już końca. Dział programowy Dwóch Brzegów szukał na Berlinale nowości, które warto pokazać na przełomie lipca i sierpnia w Kazimierzu Dolnym i Janowcu nad Wisłą. Przygotujcie się więc na pasjonujące filmowe niespodzianki!

Sebastian Smoliński, „Głos Dwubrzeża”

]]>
http://www.dwabrzegi.pl/berlinale-2016-polski-sukces-i-triumf-aktualnosci/feed/ 0
Berlinale 2016 | Niedźwiedzie na mieście http://www.dwabrzegi.pl/berlinale-2016-niedzwiedzie-na-miescie/ http://www.dwabrzegi.pl/berlinale-2016-niedzwiedzie-na-miescie/#comments Sat, 20 Feb 2016 17:21:10 +0000 http://www.dwabrzegi.pl/?p=14395 Drugi weekend Berlinale to czas pożegnań z festiwalem i oczekiwania na sobotni werdykt. Czy wśród 18 filmów konkursowych jury dostrzeże „Zjednoczone stany miłości” Tomasza Wasilewskiego? Polski film został ciepło przyjęty i zdaniem wielu widzów zdecydowanie wyróżnia się na tle konkurencji.

A może zwycięży przejmujący dokument o Lampedusie, włoskiej wyspie, do której brzegów bez ustanku przybijają łodzie imigrantów z Afryki? „Fuocoammare” Gianfranco Rosiego od premiery wymieniany jest jako jeden z głównych tegorocznych faworytów.

Berliński festiwal nie przechodzi obojętnie wobec dramatu uchodźców. Dyrektor imprezy Dieter Kosslick apeluje o donacje na rzecz Berlin Treatment Center for Torture Victims, instytucji zajmującej się pomocą uchodźcom i ofiarom wojny. Festiwal uruchomił też inicjatywy, które mają umożliwić wzięcie udziału w festiwalu tutejszym imigrantom. Jedna z nich zakłada wspólne wyjście na seans berlińczyka i nowo przybyłego obcokrajowca. Można powiedzieć, że spełnia się obietnica zawarta na plakatach promujących Berlinale, przedstawiających niedźwiedzie przechadzające się po ulicach w różnych punktach miasta (jeden wysiada nawet z metra!). Festiwal faktycznie wyszedł poza same kina i próbuje odpowiedzieć na najważniejsze wyzwania dzisiejszej rzeczywistości.

Dzień przed zakończeniem całego wydarzenia można wyczuć pewne zwolnienie tempa. Europejski Market Filmowy, na którym ekipa programowa Dwóch Brzegów oglądała i selekcjonowała filmy, już się zakończył: najważniejsze interesy (dotyczące zakupu filmów przez dystrybutorów) zostały załatwione, inne poczekają dopiero na majowy festiwal w Cannes. Również duża część dziennikarzy wyjechała niedawno z miasta, pisząc w drodze powrotnej ostatnie recenzje i szykując się do podsumowania festiwalu. Berlinale nie znosi jednak próżni i, jak zwykle w weekendy, kina pękają w szwach. Widzowie ostrzą zęby nie tylko na pokazy filmów konkursowych i innych nowości. Zaskakującą popularnością cieszy się sekcja klasyki, prezentująca głównie odrestaurowane cyfrowo wersje słynnych lub wydobytych z zapomnienia filmów (w tym roku m.in. „Zmęczona śmierć” Fritza Langa i „Wczesne lato” Yasujiro Ozu). W ten sposób festiwal podkreśla, że nawet za największymi innowacjami wyświetlanymi w sekcji Forum stoi coraz dłuższa i coraz bogatsza historia światowego kina.

Sebastian Smoliński, „Głos Dwubrzeża”

]]>
http://www.dwabrzegi.pl/berlinale-2016-niedzwiedzie-na-miescie/feed/ 0
Berlinale 2016 | Kino ekstremalne http://www.dwabrzegi.pl/berlinale-2016-kino-ekstremalne/ http://www.dwabrzegi.pl/berlinale-2016-kino-ekstremalne/#comments Thu, 18 Feb 2016 18:57:32 +0000 http://www.dwabrzegi.pl/?p=14391 W piątek odbędą się dwa ostatnie pokazy filmów konkursowych, znamy więc już niemal wszystkich kandydatów ubiegających się o Złotego Niedźwiedzia. Czwartek natomiast był dla berlińskich kinomanów dniem szczególnym: mogli oni sprawdzić, jak radzą sobie z ekstremalnym kinem.

Z pewnością można tak określić „A Lullaby to the Sorrowful Mystery” Lava Diaza: trwający 8 godzin film osadzony w realiach filipińskiej rewolucji przeciwko hiszpańskim kolonizatorom z końca XIX wieku. Mamucia długość filmu to nie tylko wyzwanie dla widzów, którzy musieli niemal cały dzień spędzić w kinie: seans zaczął się o 9:30, a skończył kilka godzin po zmroku (w połowie nastąpiła godzinna przerwa). Także organizatorzy festiwalu mieli niezły orzech do zgryzienia: jak pogodzić poranny pokaz filmu dla prasy z przypadającą zwykle na wieczór premierową galą z udziałem twórców? Niemcy upiekli dwie pieczenie na jednym ogniu i połączyli obydwa wydarzenia, na cały dzień rezerwując dla filmu Diaza najważniejszy festiwalowy obiekt – Berlinale Palast.

Film Filipińczyka jest jednak znacznie łatwiejszy w odbiorze, niż sugerowałby jego nietypowy czas trwania. Statyczne, głęboko skontrastowane czarno-białe zdjęcia wyglądają fascynująco i chwytają bogactwo dżungli, w której dzieje się większa część filmu. Fabuła rozwija się leniwie, ale kunsztownie, przybliżając czasy i miejsca, które wcześniej były nam całkowicie obce. „A Lullaby to the Sorrowful Mystery” to gorzkie, ale też poetyckie rozliczenie z kolonialną przeszłością kraju. Wpisuje się to w profil berlińskiego festiwalu, chętnie oddającego głos mniejszym bądź wcześniej wykluczanym kulturom.

W piątek odbędzie się premiera filmu Tomasza Wasilewskiego, którego „Zjednoczone stany miłości” reprezentują Polskę w głównej kategorii. Widzowie zgodnie przyznają, że tegoroczny konkurs prezentuje jak na razie poziom nieszczególnie wysoki. Wszyscy czekają na olśnienie i potencjalnego faworyta, który zmiecie konkurencję. Kto wie, może będzie to właśnie film polskiego reżysera?

Sebastian Smoliński, „Głos Dwubrzeża”

]]>
http://www.dwabrzegi.pl/berlinale-2016-kino-ekstremalne/feed/ 0
Berlinale 2016 | Czekamy na polskie filmy! http://www.dwabrzegi.pl/berlinale-2016-czekamy-na-polskie-filmy/ http://www.dwabrzegi.pl/berlinale-2016-czekamy-na-polskie-filmy/#comments Mon, 15 Feb 2016 19:36:22 +0000 http://www.dwabrzegi.pl/?p=14363 Dobiegł końca pierwszy weekend 66. MFF w Berlinie. To najważniejsze wydarzenie poświęcone kinu w tej części Europy i, jak podkreśla dyrektor imprezy Dieter Kosslick, największy publiczny festiwal filmowy na świecie. Oznacza to, że zarówno branża filmowa, prasa, jak i zwyczajni widzowie mają szansę zobaczyć niemal wszystkie pokazywane w programie tytuły. Dla Polaków Berlinale odbywa się właściwie po sąsiedzku, dlatego też nasza reprezentacja dziennikarzy i organizatorów festiwali jest tutaj wyjątkowo silna. Jak wygląda jednak sytuacja z polskimi filmami?

Warto wspomnieć o prestiżowym wyróżnieniu, jakim jest zaproszenie Małgorzaty Szumowskiej do jury konkursu głównego. W tym roku przewodzi mu Meryl Streep, a wśród siedmioosobowej grupy, która za tydzień przyzna Złotego Niedźwiedzia, znaleźli się między innymi aktorzy Alba Rohrwacher i Clive Owen oraz krytyk filmowy Nick James. Po zeszłorocznym sukcesie Szumowskiej z filmem „Body/Ciało” (nagroda za najlepszą reżyserię) i tym razem do konkursu trafił polski film: „Zjednoczone stany miłości” Tomasza Wasilewskiego z Julią Kijowską w roli głównej. Wasilewski, po skromnym debiucie „W sypialni”, został dostrzeżony na arenie międzynarodowej dzięki dramatowi „Płynące wieżowce”. Udział jego nowego filmu w walce o najwyższą nagrodę oznacza, że reżyser staje przed szansą na wejście do filmowej pierwszej ligi.

Já, Olga Hepnarová; I, Olga Hepnarova; reż. Petr Kazda, Tomas Weinreb © Black Balance, press pack
Także w innych sekcjach znalazło się kilka polskich akcentów. Michalina Olszańska zagrała tytułową rolę w czesko-słowacko-polsko-francuskiej koprodukcji „Já, Olga Hepnarová” Petra Kazdy i Tomasa Weinreba, pokazywanej w Panoramie (przeglądzie najciekawszych filmów z całego świata). Film oparty jest na biografii autentycznej postaci: młodej, niezrównoważonej psychicznie dziewczyny, która staje się morderczynią. To druga ważna rola Olszańskiej w ostatnim czasie: aktorka zagrała także jedną z syren w „Córkach dancingu” Agnieszki Smoczyńskiej, musicalu, który zdobył nagrodę na zakończonym niedawno festiwalu w Sundance.

Do sekcji Forum trafił film absolwenta Łódzkiej Filmówki Joaquína del Paso: meksykańsko-polska „Maquinaria Panamericana”. To historia o małej, upadającej firmie, której właściciel – płacący pracownikom z własnej kieszeni – nagle umiera. W przeglądzie filmów młodzieżowych, Generation Kplus, można z kolei zobaczyć kręcony w Mongolii debiut Marty Minorowicz „Zud”, opowiadający o wyzwaniach stojących przed rodziną nomadów. Widać więc wyraźnie, że polskie wątki na Berlinale są też wątkami międzynarodowymi – niech to będzie dla nas dobrą festiwalową wróżbą.

Sebastian Smoliński, „Głos Dwubrzeża”

]]>
http://www.dwabrzegi.pl/berlinale-2016-czekamy-na-polskie-filmy/feed/ 0